Sparta Wożuczyn - Pogoń Łaszczówka 1:2 (1:0)
Bramki: Michoński 15'
Sparta zagrała w zestawieniu: Szmoniewski, Watrak, Pachla, Krawczyk, Świderek, Dziki, Baran, Michoński, Bartosz, Jakóbczak, Bałakut, Michoński. Potem grali: Sak, Mroczka.
W niedzielę Sparta nie sprostała beniaminkowi z Łaszczówki, przegrywając 1:2. Podopiecznym trenera Barana nie udało się utrzymać jednobramkowego prowadzenia z pierwszej połowy i po bramkach Wasiołka i Rzeźnika - 9 porażka z rzędu stała się faktem. Na domiar złego złamania nosa doznał Wojtek Krawczyk, który w obecnej rundzie już nie zagra. Po meczu można stwierdzić jedno. Wygrała drużyna, która tego zwycięstwa była żądna i swój cel uzyskała.
Niestety ale po raz wtóry w tym sezonie, głównym i jednocześnie bardzo kiepskim aktorem spotkania był arbiter, który słaniał się jak dziecko we mgle. Dziecinne błędy, zagubienie, brak panowania nad zawodnikami obu drużyn, a na dodatek komediowe wręcz decyzje, po raz kolejny potwierdziły, że poziom zamojskich sędziów schodzi na psy. Swoje "5 groszy" dołożył również trener ambitnie grającej Pogoni, której zawodnicy za iście cyrkowe zachowanie szkoleniowca musieli się nieźle wstydzić.