Kryształ Werbkowice – Sparta Wożuczyn 3:0 (2:0)
Bramki: Przeworski (28), Rybka (32, 90+1).
Kryształ: Suchodolski – Wójtowicz (85 Nosal), Lebega, Śmiałko, Paweł Musiał, Czady (78 P. Kaczoruk), Maliuk, Poterucha (65 Kulik), Piotr Musiał (60 Waga), Przeworski, Rybka.
Sparta: Szmoniewski – Krawczyk, Pachla, Świderek, Dziki (64 Rejs), Jakubczak (66 Berbecki), Lasota, Antoniuk, Mroczka (70 Bartosz), Grzyb (42 Watrak), Maliszewski.
Sędziował: Jarosław Jasina.
Od początku Niedzielnego spotkania górą byli gospodarze. Przeprowadzali oni składne akcje, raz po raz stwarzając zagrożenie pod bramką Spartan. Dwie z sytuacji, które powstały po indywidualnych błędach zakończyły się bramkami dla Kryształu. Niestety Sparta nie odpowiedziała w pierwszej połowie ani jednym strzałem na bramkę rywali.
W drugiej połowie Kryształ wyraźnie zwolnił, gdyż miał bezpieczny i spokojny wynik, który pozwalał skupić się na jego obronie. Mimo to gospodarze przeprowadzili kilka sytuacji, które powinny były zakończyć się bramką. 3 - krotnie z linii bramkowej piłkę wybijał Świderek, natomiast w innych sytuacjach z bliskiej odległości nie trafiali piłkarze z Werbkowic. Pierwszy strzał Sparta oddała w drugiej części, drugiej połowy, kiedy to na bramkę uderzył wprowadzony chwilę wcześniej Rejs. W 90 minucie gospodarze dobili rywala, zdobywając bramkę na 3:0.
Krótko podsumowując, Sparta zagrała dziś bardzo asekuracyjnie, nie stwarzając najmniejszego zagrożenia pod bramką rywali. W 60 minucie meczu, zabrakło sił i wiary w to, że losy spotkania da się jeszcze odmienić, a przeprowadzone zmiany (prócz Mateusza Rejsa który lekko ożywił grę) nic nie wniosły. Za tydzień kolejne trudne zadanie, bowiem rywalem Sparty będzie Grom Różaniec.